W pierwszym biegu od startu do mety zdecydowanie prowadził Krzysztof Śniadecki, a ponieważ na drugim miejscu przypłynął Dariusz Nogaj, w naszej ekipie po zakończeniu wyścigu wybuchła wielka radość. Drugi bieg to znów popis zawodników ze Żnina, ale tym razem zwyciężył Nogaj przed Adamem Łabędzkim (Posnania) i Śniadeckim. Po kłopotach na starcie Krzysztof znalazł się w okolicach 7-8 pozycji, ale w miarę pokonywania dystansu z łatwością „połykał” kolejnych rywali. Widać było, że do zawodów jest doskonale przygotowany, ale nawet to nie pomogło mu odrobić straconego na samym początku dystansu do czołowej dwójki. Po dwóch sobotnich wyścigach prowadził więc Dariusz Nogaj (700 pkt.) przed Krzysztofem Śniadeckim (625 pkt.) i Adamem Łabędzkim. Było już wtedy wiadomo, że od zdobycia medali w tych zawodach naszych pilotów dzieli już tylko ukończenie choćby jednego niedzielnego wyścigu. Dwa ostatnie wyścigi, rozegrane właśnie w niedzielę, wygrał Adam Łabędzki (Posnania). Przed czwartym wiadomo już było, że na podium stanie trójka Polaków, obok Łabędzkiego także prowadzący wówczas Dariusz Nogaj i Krzysztof Śniadecki (Baszta Żnin). Łabędzkiemu zwycięstwo w mistrzostwach zapewniła wygrana dopiero w ostatniej gonitwie, kiedy wyprzedził swego kolegę klubowego Michała Gembiaka i Śniadeckiego. Podobnie jak w wyścigu nr 2 tak i teraz Krzysztof musiał odrabiać straty poniesione na starcie. Bardzo szybko przebił się na miejsce czwarte, niedługo potem wyprzedził jeszcze Nogaja i zaczął się błyskawicznie zbliżać do Gembiaka, jednak jego wyprzedzić już nie zdołał. Już pod koniec ostatniego wyścigu okazało się, że przy takim układzie setny medal w historii polskiego sportu motorowodnego wywalczył Krzysztof Śniadecki, natomiast kolejną "setkę" zapoczątkował Dariusz Nogaj. Tym samym po raz kolejny Baszta Żnin zapisała się w historii klasy T-550 w Polsce i to po raz kolejny za sprawą Krzysztofa Śniadeckiego. W 2002 roku został on przecież pierwszym mistrzem Polski, a w miniony weekend wywalczył wspomniany setny medal, za co został specjalnie nagrodzony pucharem ufundowanym przez redakcję Motorowodnego Serwisu Informacyjnego. Dwudzieste siódme zawody motorowodne w Żninie w zgodnej opinii przechodzą do historii jako najlepiej zorganizowane i przeprowadzone. Duża w tym zasługa zwłaszcza działaczy Żnińskiego Towarzystwa Miłośników Sportu "Baszta", z prezesem Jackiem Joachimowskim i sekretarzem Jerzym Śniadeckim na czele. Swój ogromny wkład w te zawody miało również wiele innych osób, których nie sposób teraz wymienić. Całe zaangażowanie członków "Baszty" zostało nagrodzone nie tylko ogromnym sukcesem organizacyjnym imprezy, ale także sukcesem sportowym, o który postarali się wspominani już wielokrotnie Dariusz Nogaj i Krzysztof Śniadecki. Dla każdego z nich medal wywalczony w Żninie to życiowy sukces, na który ciężko pracowali nie tylko w ostatnich tygodniach, ale od wielu sezonów. To, że nie stanęli jeszcze na najwyższym stopniu podium może być tylko zachętą do dalszej pracy. Szczególnie cieszy fakt, że chociaż różnie im się na różnego rodzaju zawodach wiodło, punkt kulminacyjny okazał się zwycięstwem sprawiedliwości i uczciwości, z czym zgadza się chyba każdy, kto obserwował uważnie mistrzostwa Europy. Autor: Michał Krzyżaniak Data zamieszczenia: 03.07.2005. Wszelkie prawa zastrzeżone. Następny artykuł | Lista wszystkich artykułów |